Zapraszamy wszystkich nowych i obecnych użytkowników do logowania się na nowe forum
http://forum.chevroletteampoland.com/



Poprzedni temat «» Następny temat
Usterki_problemy_chwilowe defekty
Autor Wiadomość
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-02-08, 09:43   Usterki_problemy_chwilowe defekty

Witam,

co jakiś czas zapala mi się kontrolka silnika (Lacetti 1,6) :shock: . Silnik pracuje prawidłowo, poziomy płynów w normie, auto w listopadzie było na przeglądzie. Ostatnim razem po kilku godzinach (-8°C) kontrolka zgasła, dlatego też nie pojechałem na wykonanie diagnostyki.
Jednak tym razem będę musiał jechać.
Jeśli jednak ktoś orientuje się co to może być proszę o informację.

Z góry dzięki
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-02-08, 13:16   

właśnie wróciłem z trasy (zanim wyruszyłem - kontrolka zgasła), zrobiłem trasę 200 km i ani razu mi się nie zaświeciła.

Koledzy co to może być ??

Tak czy siak, będę musiał podjechać na komputer.
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
piechu 
CHEVROLET


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 316
Skąd: Choszczno
Poziom: 16
HP: 0/556
 0%
MP: 265/265
 100%
EXP: 24/39
 61%
Wysłany: 2009-02-08, 20:16   

Jakaś przyczyna zapalania się kontrolki na pewno jest. Jeśli nie pali się ciągle , to nie jest tragicznie . Może być nawet drobiazg, np: czujnik ciśnienia oleju zawodzi.
Jedź do serwisu i dowiedz się , co jest tego przyczyną. Jestem ciekawy , co Tobie powiedzą.
 
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-02-11, 22:32   

Czy ktoś słyszał o czymś takim: "wypadanie zapłonu" ??

http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=12507

Czekam na Wasze uwagi, jeśli Wam się coś takiego przytrafiło zapraszam do dyskusji.
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
piechu 
CHEVROLET


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 316
Skąd: Choszczno
Poziom: 16
HP: 0/556
 0%
MP: 265/265
 100%
EXP: 24/39
 61%
  Wysłany: 2009-03-06, 19:25   

Wychodzi na to 'Simon",że Chevroletom zapłon "nie wypada ". Nikt nie skarży się na ten dziwny objaw.
- A tak w ogóle ,zastanawia mnie termin - "wypadanie zapłonu". Nie wiem nawet , czym to konkretnie się objawia.
- Pewnie ktoś ,gdzieś coś palnął przy kielichu i tak echo niesie .
 
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-03-06, 19:35   

:-D

nie wiem czy przy kielichu czy też nie ;-)
przyznam się, że od ostatniego mail'a do jednego z użytkowników forum, problem kontrolki pojawił mi się kilka razy, ostatnio nawet tydz. temu. Szczerze mówiąc przestałem zwracać na to uwagę - uważam że występuje to od sondy lambda. Wiem, że nie tylko w tej marce występuje coś takiego.
Na diagnostyce nie byłem - jeśli się nie świeci na stałe Proxia może nic nie odczytać. Nie wiem, zobaczę teraz na wiosnę - jak będzie się zachowywał przy wyższych temp.

Póki co...
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
piechu 
CHEVROLET


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 316
Skąd: Choszczno
Poziom: 16
HP: 0/556
 0%
MP: 265/265
 100%
EXP: 24/39
 61%
Wysłany: 2009-03-06, 20:02   

Ale to nie jest kontrolka ciśnienia oleju ?
- Być może jakiś czujnik , który uruchamia kontrolkę może zawodzić . Problem może być , który z nich . Często też bywa , że na którymś wtyku jest słaby styk i w momencie ,gdy nie ma przejścia prądu przez styk, wówczas zapala się jakaś kontrolka informująca o awarii. Bo informacja polega na tym ,że cały czas podawane jest kontrolne napięcie. Gdy ono zanika np: na wskutek zaśniedzenia styku , wówczas zapala się kontrolka.
- Gdyby było wiadomo ,to wystarczy ten konkretny wtyk kilka razy wyciągnąc , włożyć z powrotem i byłoby po problemie.
Ale jak wspomniałem , może też jakiś czujnik niedomagać.
Jeśli jeździsz i wszystko jest O.K. to na pewno nie jest nic istotnego .[/fade]
 
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
  Wysłany: 2009-03-11, 18:05   

Witam wszystkich zainteresowanych 8-)
Wracając z pracy zapaliła mi się kontrolka silnika(po raz kolejny :evil: ), telefon - pojechałem. Błąd... uwaga... P0300 - wypadanie zapłonu (podwieszanie zaworów) - usterka która pojawia się również w Oplach, Skodach, Citroenach.
Defekt (stary) został wykasowany, póki co obserwacja. Zobaczymy, mam nadzieję że więcej się to nie powtórzy.
Odwołuje do forum mobilków Opla:
http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=12507

Pozostaje z Wami w stałym kontakcie, jak coś dam zn@ć 8-)
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
piechu 
CHEVROLET


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 316
Skąd: Choszczno
Poziom: 16
HP: 0/556
 0%
MP: 265/265
 100%
EXP: 24/39
 61%
Wysłany: 2009-03-11, 20:42   

Wypadanie ,podwieszanie - dwa różne określenia. Ktoś tam napisał ,że czujnik obrotów wału poluzowany , mówi ,że to też wypadanie zapłonu (?).Ktoś ma nagar po 20tys.km. - Pytam się : w którym miejscu ten nagar znajduie się i co jest tego przyczyną , bo na pewno nie paliwo , jak to ktoś tam pisze.
-Kompletne bzdury !
Każdy coś tam płodzi , tylko nie potrafi napisać , co jest czego przyczyną .
Najgorzej , jak za konkretną dyskusję biorą się Ci ,co nie widzieli rozebranego silnika samochodowego. Piszą o czymś , o czym nie mają zielonego pojęcia ,co wynika z tego co napisali .
 
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-03-11, 21:10   

TAD byłem w serwisie na diagnostyce i tak ten rodzaj usterki określił mi serwisant (z resztą kolejny, z kolejnego serwisu, tak na marginesie). Ja osobiście nigdy nie grzebałem przy samochodach, nie uczyłem się technologii napraw, ale jakieś tam podstawy liznąłem, jednak fachowym językiem nie jestem w stanie Ci tego opisać. Jeśli nie byłyby to informację pewnego pochodzenia, wierz mi że nie wygłupiałbym się i nie pisałbym o tym na forum. Jako doświadczony kierowca który "zjadł zęby na samochodach" nie jedno zapewne robiłeś i nie jedno widziałeś, jednakże nie o wszystkim człowiek musi wiedzieć, a poza tym uczymy się całe życie ;-)
Być może wkrótce nie tylko Tobie pojawi się taki defekt, czego oczywiście nikomu nie życzę.

Ps. jeśli ktokolwiek miał podobny problem nawet w innej marce proszę o informację i zapraszam do kontynuowania dyskusji.
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-03-11, 22:09   

co ponadto, ten link który podałem miał tylko służyć jako przykład i potwierdzenie o "istnieniu" usterki o nazwie "wypadanie zapłonu".
Poza tym różnie się objawia ta usterka, w moim wypadku akurat póki co niczym, tzn. nie występuje falowanie obrotów, ani brak mocy, a tak jak pisałem robię 100km, wyłączam silnik na 10min i po ponownym uruchomieniu kontrolka już się nie świeci. Natomiast kilka razy zdarzyło mi się tak że dopóki silnik całkowicie nie wystygł, kontrolka się świeciła.
Jeśli nikt nie wypowie się w tej kwestii zapewne co niektórzy będą uważali to za opowieści wyssane z palca - jednak zapewniam że do czasu!!
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
piechu 
CHEVROLET


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 316
Skąd: Choszczno
Poziom: 16
HP: 0/556
 0%
MP: 265/265
 100%
EXP: 24/39
 61%
Wysłany: 2009-03-11, 22:18   

'Simon' , ja nie odnoszę się do Twoich wypowiedzi ,tylko do postów które podałeś .I tam wyczytuję te bzdury o których piszę.
-Nie wiem dokładnie , co Tobie mechanik w ASO powiedział, bo tego nie precyzujesz , a jest to bardzo ważne w tej chwili . Na ogół , każdy mówi coś tam ogólnie, bo tak najłatwiej ,gdy o czymś nie ma się zielonego pojęcia.
Będąc w ASO mogłeś spytać się tego mechanika , czy on w ogóle "robi" silniki ? Bo teraz w nowych autach nawet zaworów i zapłonu nie reguluje się. Najwyżej świece wymienią i to jest cała robota przy silniku.

Z tym wypadaniem , to tak jak z pożarem. Gdy nie wiadomo co było przyczyną pożaru , to mówi się , że było zwarcie instalacji elektrycznej. To tak , jakby w każdej instalacji elektr. nie było bezpieczników zabezpieczających przed zwarciem.
- Natomiast defekt o którym piszesz, który pojawia się co jakiś czas, powinien być zdiagnozowany właśnie przez tego mechanika u którego byłeś ! Byłeś w warsztacie autoryzowanym, posiadającym autoryzację producenta auta . A nie u p. Edka w garażu.
Już powinno być to zdiagnozowane i niezwłocznie usunięte, aby Ciebie to nie stresowało podczas jazdy !
I teraz :Błąd... uwaga... P0300 - wypadanie zapłonu (podwieszanie zaworów) - usterka która pojawia się również w Oplach, Skodach, Citroenach.
Defekt (stary) został wykasowany, póki co obserwacja. Zobaczymy, mam nadzieję że więcej się to nie powtórzy


- Nie rozumiem tego ; błąd został wykasowany? - Za dotknięciem różdżki?
- Tzn.,że zawieszenie, wypadanie zaworu zostało już zlikwidowane ?

Jak on to zrobił ? Rozbierał silnik ? - Bo zakładajmy ,że gdyby nawet , zawór zawieszał się w prowadnicy ,a więc zakleszcza się ( co jest mało prawdopodobne) to musiałby zdjąć głowicę . Następnie sprawdzić czy rzeczywiście zawór jest zbyt ciasny w prowadnicy. Jeśli tak , to musiałby wziąć rozwiertak nominalny i sprawdzić średnicę prowadnicy i ewentualnie ją rozwiercić wymiarem nominalnym, po czym ponownie sprawdzić luz na prowadnicy.
Gdyby wymiar nominalny nie pomógł, to należy rozwiercić prowadnicę wymiarem powiększonym o 0,05 mm.
-Tylko takie naprawy nie powinny mieć miejsca w nowych silnikach(!). To by świadczyło o bublu produkcyjnym przy składaniu silnika w fabryce. Zaraz nasuwa się pytanie , gdzie te silnki był robione ?

Wydaje mi się jednak , że nie tutaj , należy szukać przyczyn owych defektów !
Moje przypuszczenia opisałem powyżej . Z drugiej strony , ja nie jestem serwisantem autoryzowany , mogę tylko domniemywać i taka jest nasza rola na forum.
 
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-03-11, 22:47   

Ps. został tylko wykasowany defekt. Natomiast jeśli pojawia się bardziej uciążliwy problem (bo już takie przypadki były) , demontują właśnie głowice, oddają do planowania, wymieniają zawory itp. Nie jestem ekspertem technicznym, nie mam tak fachowej wiedzy jak Ty aby to bardziej wyjaśnić, postaram się jednak zasięgnąć języka kolegów i gdy będę coś wiedział dam szczegółowy opis. Tak jak wcześniej pisałem ja przestałem zwracać na to uwagę, bo jeśli występuje tylko sam problem kontrolki to po pewnym czasie przestajesz zwracać uwagę, tym bardziej "gdy pojawia się i znika". Większy problem może się pojawić gdy wraz z pojawieniem się kontrolki wystąpią bardziej niepokojące objawy.
Natomiast wymiana świec, i innych podzespołów nie pomaga.
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
simon 
sth


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 133
Skąd: Południe (Zagłębie)
Poziom: 10
HP: 0/230
 0%
MP: 110/110
 100%
EXP: 13/22
 59%
Wysłany: 2009-03-11, 22:55   

TAD napisał/a:
Najgorzej , jak za konkretną dyskusję biorą się Ci ,co nie widzieli rozebranego silnika samochodowego. Piszą o czymś , o czym nie mają zielonego pojęcia ,co wynika z tego co napisali

...ponadto, nikt z nas nie jest dobry we wszystkich dziedzinach i osobiście uważam, że forum właśnie służy do wymiany swoich opinii, spostrzeżeń, uwag. Natomiast jeśli czasem ktoś palnie jakąś głupotę, inni użytkownicy winni poprawić kolegę i pomóc nad danym problemem.
_________________
/!\ Szerokości, powodzonka. Bajo /!\
 
     
piechu 
CHEVROLET


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 316
Skąd: Choszczno
Poziom: 16
HP: 0/556
 0%
MP: 265/265
 100%
EXP: 24/39
 61%
Wysłany: 2009-03-11, 23:10   

No i widzisz. To co zacytowałeś , odnosi się do treści zawartych w linkach , które podałeś !
A Ty ,zdaje się, przypisujesz sobie.
Simon , masz rację ,że należy sobie pomagać i też to robię.
Tylko są tacy , co czytają między wierszami i nie dociera do nich meritum tematu. - W końcu ręce opadają...

- Simon, napisz jeszcze , czy mechanik wymieniając świece zwrócił uwagę na kolor ich elektrod i czy to skomentował oraz kiedy ostatnio wymieniałeś filtr powietrza ?
Ostatnio zmieniony przez piechu 2009-03-12, 18:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do: