[pezet]

Witam,

do tej pory jeździłem benzyną więc mam pytanie odnośnie rozsądnej eksploatacji silników diesla:)

W necie jest sporo wzajemnie sprzecznych rad więc chciałem zapytać o wasze sposoby:

-czy po zapaleniu trzeba odczekać ok. 30s. zanim zaczniemy jazdę?

-czy przed zgaszeniem trzeba odczekać ok. minuty, żeby na luzie schłodziła się turbina? Jeśli tak to czy zawsze czy tylko po dłuższej jeździe na trasie? Rozumiem, że jeśli przejechałem 3 km na wolnych obrotach, to nie ma potrzeby chłodzenia turbiny?

-jaki ON tankujecie? Standardowy czy z jakimiś ulepszaczami np. Verva? Koledzy twierdzą, że różnica odczuwalna na korzyść ropy ulepszonej.

To tyle pytań żółtodzioba na początek:) Dzięki za rady!

P.

[Profil]

Pezet, jakimś wielkim znawcą diesli nie jestem, w sumie użytkuję 2 sztukę i powiem Ci co usłyszałem swego czasu od koneserów tematu diesla z turbiną. Jeśli grzejesz 110, 120 w górę z turbinką to dobrze przynajmniej po jakiejś godzinie spuścić nieco z tonu i zwolnić. Po drugie, turbiny nie chłodzisz powietrzem, więc jak się trochę "napociła" a Ty zatrzymujesz się nagle i wyłączasz - w szczególności po trasie, to nie nie ma jej czym schłodzić. Co innego, gdy tylko jechałeś do sklepu i nawet silnik się nie rozgrzał, to nie ma sensu czekać jakiejś tam minuty żeby go wyłączyć. Jak wyciągasz "zimny" z garażu to możesz od razu jechać, bez przesady, tylko do momentu kiedy nie uzyskasz temperatury to nie ma co przyciskać pedału do podłogi. Czy to prawda? Chyba tak a stosowanie się do tych niby zasad nie jest trudne. Diesel Cruz'a szybko się nagrzewa od startu, więc to nie są jakieś godziny.
Nie zaleca się natomiast odpalania silnika i czekania jak taksówka nie wiadomo na co, tu już możesz wyrządzić sobie szkodę nadmiernie napełniając filtr DPF.
Wiem, że jak wyżej często też postępują osoby jeżdżące benzyniakami i takie spokojne zachowanie na pewno nie zaszkodzi.

[kamix]