[Jacenty85]

Witam! Udałem się do ASO Domcar we Włocławku z moim Aveo T300 celem diagnozy usterki - drgania kierownicy i pedału podczas hamowania. Po kilku godzinach i długich jazdach doradcy serwisowego, zamianach kół i ich wyważaniu okazało się, że jest o niebo lepiej - tak stwierdził doradca oddający mi samochód do odbioru. Pierwsza jazda nie wykazała żadnej wręcz poprawy. Umówiłem się zatem na drugą wizytę. Zapewniono mnie że tarcze i piasty zostaną zabrane do sprawdzenia na tokarni. Otrzymałem samochód zastępczy - to in plus. Po kilku godzinach otrzymałem informację, że auto jest gotowe a tarcze i piasty okazały się idealnie proste - jak nowe. Po odbierze auta nie odczułem żadnej poprawy. Kierownica jak biła tak bije - odczucie jakby hamowania po tarce. Wreszcie zniesmaczony postawą serwisu postanowiłem udać się do Płocka ASO Budmat (polecam). Zaproszono mnie na pomiar tarcz na stanowisko serwisowe i okazało się że są wręcz drastycznie zwichrowane. Pierwsze co mnie zniesmaczyło to fakt postępowania ASO we Włocławku gdzie stwierdzono, że tarcze są idealne jak nowe. Nie chodzi tu przecież o pieniądze - jakby ASO we Włocławku stwierdziło że to z mojej winy to i tak bym kupił te tarcze ale chodzi o samo stwierdzenie i diagnozę (kompletnie nieudolną) we Włocławku.

Ku przestrodze! STANOWCZO ODRADZAM ASO DOMCAR WE WŁOCŁAWKU! SAM SIĘ SOBIE DZIWIĘ, ŻE DO NICH POJECHAŁEM PO TYM JAK PÓŁ ROKU TEMU WMÓWILI MI ŻE STUKI Z TYŁU W AVEO WYNIKAŁY Z PRZEPOMPOWANIA OPON CO BYŁO NIEPRAWDĄ. CHCECIE BYĆ NABIJANI W BUTELKĘ JEDŹCIE DO FIRMY DOMCAR