[piechu]

Temat używania świateł mijania w ciągu dnia wraca jak bumerang. W mediach ostatnio pojawiły się dyskusje , co do zasadności używania świateł przez pojazdy samochodowe.
Czy mają one wpływ na obniżenie liczby wypadków ,czy nie ?
- Tak właściwie to nie słyszałem , aby w Polsce ktokolwiek przeprowadzał konkretne badania na temat , czy rzeczywiście używanie świateł mijania przyniosło wymierne skutki w bezpieczeństwie na drogach.
Bo jak na razie , liczba wypadków rośnie wraz ze wzrostem ilości samochodów na polskich drogach.
Nie zauważyłem natomiast ,aby używanie świateł mijania za dnia , wyraźnie zmniejszyło liczbę wypadków czy ofiar śmiertelnych.
Jedno jest pewne , zwiększyła się częstotliwość wymiany żarówek . Z tego rozporządzenia najbardziej zadowoleni są producenci żarówek i warsztaty samochodowe.

Być może , rozsądną alternatywą wprowadzającą zmiany w przepisach o ruchu drogowym byłoby wprowadzenie obowiązku używania świateł mijania za dnia w okresie zimowym . Kiedy dzień jest krótki , pogoda zazwyczaj dżdżysta , jest często mglisto przez co widoczność na dalszą odległość jest ograniczona.
Wprowadzenie zaś obowiązku używania świateł latem , gdy dzień jest bardzo długi ,pogoda najczęściej jest słoneczna , widoczność na jezdni doskonała , uważam za nietrafiony.


A jeśli kierowca przy dobrej widoczności nie dostrzega za dnia dużego , nieoświetlonego samochodu na jezdni , to co będzie , gdy jezdnią będą szli piesi ? - Czy piesi idący jezdnią w ciągu dnia też będą zobowiązani posiadać przy sobie oświetlenie ?


- Ciekawy jestem , jakie zdanie na ten temat mają inni kierowcy ?

[andmacand]

Analiza jak wpływają włączone światła mijania w dzień na wypadkowość na drogach jest bardzo trudna, jeśli w ogóle możliwa. Bo przecież wpływ na bezpieczeństwo ma bardzo wiele czynników.
Tak więc dane nt wypadkowości można uzyskać, ale co na ten wynik wpłynęło i w jakim stopniu jest bardzo trudno określić.

Przy okazji, przytoczę pouczającą historię, pokazującą jak łatwo wyciągnąć błędne wnioski z otrzymanych danych statystycznych.

To było jak się nie mylę w Angli. Zbadano ile kierowców autobusów bierze udział w wypadkach. Włączenie świateł w dzień było dobrowolne (każdy kierowca decydował sam). Okazało się że więcej wypadków było wśród kierowców którzy w dzień mieli włączone światła mijania. Ci którzy jeździli bez świateł mieli mniej wypadków.
Wniosek jaki szybko się nasuwa to:
Jeżdżenie z włączonymi światłami powoduje większą wypadkowość!

Jednak jak się okazało, prawdziwe wytłumaczenie tych wyników było inne.
Otóż na włączonych światłach decydowali się jeździć SŁABSI kierowcy, którzy gorzej jeździli, i dlatego w tej grupie była większa wypadkowość.

Ale tak intuicyjnie i subiektywnie, to moim zdaniem jeżdżenie na światłach w dzień ma baaardzo niewielki wpływ na wypadkowość w sezonie letnim, jeśli w ogóle jakikolwiek ma.
Inne czynniki mają znacznie większy wpływ na wypadkowość.
W zimę bym się zgodził, bo jak napisał Tad:

Cytat:

... dzień jest krótki , pogoda zazwyczaj dżdżysta , jest często mglisto przez co widoczność na dalszą odległość jest ograniczona.

[majcher]

W sezonie letnim najprawdopodobniej ma wpływ, ale na zwiększenie ilości wypadków. W Austrii wprowadzono obowiązek używania świateł mijania, po czym wycofano się z tego pomysłu, gdy badania statystyczne wykazały wzrost ilości kolizji. Niestety w dzień przy ostrym świetle dziennym często nie widać wyraźnie hamulców, jeżeli ma włączone światła.

Myślę, że ten zapis służy przede wszystkim zwiększeniu wpływu do budżetu z powodu większego zużycia paliwa.

--
Z innej beczki. Dzisiaj, gdy jechałem do pracy (to było przed wschodem jeszcze) zdecydowałem się wyprzedzać kilka (5-7) samochodów na raz w miarę bezpiecznym miejscu (ktoś z przodu strasznie wolno jechał - ok 40 km/h (licznikowe wskazanie, czyli ok 35-37)). Pod koniec manewru, widziałem, że z za niedużego zakrętu coś wyjeżdża, gdzieś tam coś było, zdecydowałem się zjechać na swój pas i... serce w gardle. Okazało się, że z naprzeciwka jechał TIR z wyłączonymi światłami (albo zaśnieżonymi, tego nie wiem). Masakra. To jeszcze było na terenie zabudowanym, oświetlonym, więc ja go jednak zauważyłem, ale taki tir, to po prostu śmierć roznosi Za takie coś policja powinna walić porządne mandaty.

[ryjek]

moim zdaniem to jest bezsensowny pomysł,posiadam corse c i zainwestowałem w ledy ,samochód chcce sprzedac a swiatełka sobie zostawie do następnego auta którym ma byc aveo

[mson]

Światła w okresie letnim mają wpływ na zmniejszenie, ale zawartości naszych portfeli a nie wypadków na polskich drogach. W okresie zimowym jestem jak najbardziej za używaniem świateł. Poza tym najlepszym środkiem na zmniejszenie liczby wypadków był i jest zdrowy rozsądek.

[Wasili]

Swiatła to bardzo dobry ponysł,ale bardziej bym się cieszył gdyby wprowadzono tak jak w niemczech obowiązkowo opony zimowe(chociaz ich zima ma się nijak do naszej)inaczej lepiej dali by sobię radę w 45-rok).Chodzi mi oto że goście kupują dla szpanu BMW(będziesz miał wydatki) i kupują opony na szrocie.Co z tego że masz cinko jak cię dupnie na letnich dziad z BMW.

[Wasili]

Oczywiscie chodzi o stare BMW

[mson]

Problem nie zakładania opon zimowych, dotyczy nie tylko właścicieli BMW, ale także innych marek. Co spowodowane jest moim zdaniem brakiem rozsądku, wyobraźni. Ale nie ma się, czemu dziwić takiemu stanowi rzeczy, skoro na kursach instruktorzy ledwo coś tam przebąkują o przygotowaniu pojazdu do zimy lub wcale o tym nie mówią, ponieważ tego nie ma w programie to i po co się męczyć. A potem po egzaminie taki świeżo upieczony „kierowca” szaleje z kibicującymi mu kolegami w przeładowanym szrocie kupionym za 2tys. złoty przez tatę i baku zatankowanym przez mamę z dyskoteki. Ale niestety ten problem dotyczy też ludzi dojrzalszych emocjonalnie, którzy wydawać by się mogło powinni być dużo bardziej rozsądniejsi od takiego „młodego”.

[Wasili]

Myślę że się zgadzamy-gratuluę w tym Wieku tak rozsądnegd myślenia,

[Komierowski]

Doloze swoje trzy grosze,
Swiatal mijania w dzien zapoczatkowano w szwecji juz 1974 roku.Nigdy i to nigdy nie slyszalem zadnej opini ze nie trzeba,tylko wszyscy sa za.To ze jest inny kat padania promieni slonca w zimie na ziemie jest najistoniejjszym czynnikiem przemawiajacym za.
Co mowia statystyki ze rocznie jest o iles tam tysiecy mniej wypadkow i mniej ludzi ginie. a to juz tyle lat i nawet nie warto liczyc oszczednosci jakie z tego wynikly.Czlkowieka doroslego liczy sie koszt jego wychowania plus nauki i miejsc pracy okolo 1.5mln sek czyli per capito czyli naleb czleka.Z tego wynikajace oszczednosci sa nie przeliczalnje ile miliardow koron zaoszczedzono.Plus brak tragedi ludzkich rodzinnych itp.
W dzisiejszych samochodach opcja swiatel dzienych jest w kazdym nowym samochodzie sprzedawanym na tuteujszym rynku.Czyli z kluczykiem sie zapalaja na start tylko gasna[quote]
Pzdr.Chepica 215.

[C77]

Komierowski, zapomniałeś dodać, że w Szwecji państwo na śmierci jednej osoby traci potencjalnie znaczne sumy,
jakie mogłoby ono zarobić na podatkach pośrednich i bezpośrednich płaconych przez jednego obywatela w czasie całego jego życia (konsumpcja i praca).
To olbrzymia kwota i śmierć na drodze (szczególnie osoby młodej) jest dla budżetu państwowego dużą stratą.
Jednakże w Polsce większe straty tego rodzaju dla budżetu przynosi emigracja, niż fizyczna śmierć obywateli, tutaj wypadki drogowe nakręcają gospodarkę

[skull]

Komierowski i jednak kraje skandynawskie maj nieco bardziej "mroczną" pogodę i obowiązkowo podgrzewane fotele, jak na ich warunki to się wcale nie dziwię że jeżdżą na światłach cały rok.

[Maciej]

Pod pozorem poprawiania bezpieczeństwa wprowadza się wciąż różne bzdury. A jeśli można to uzasadnić przykładem innych krajów, to już pewne, że przepis się pojawi. Ludzie płacą, ktoś odnosi korzyści, a sam przepis jest i tak co najmniej nieprecyzyjny jak np pomysł obowiązkowej zmiany opon na zimowe. Bo Niemcy tak mają. Co ciekawe mają też ograniczenie wieku opon, przynajmniej w przyczepach, ale tu jakoś nikt nie wprowadza tego przepisu do nas.