Znalezionych wyników: 35

"Przebieg nawet, gdyby był kręcony to nie przeszkadza" - właśnie o to chodzi. Przecież to się zużywa co się kręci! Do tego co wymieniłem wyżej dołożę jeszcze łożyska....kół i przeguby i półosie, silnik, alternator, rozrusznik, klima. Wystarczy. :-D

Mnie by też przypadło do gustu, ale podchodzę do takich ogłoszeń bez emocji. Przede wszystkim samochód "wisi" na stronie od kwietnia, a teraz jest sierpień - dlaczego? Po pierwsze to cena! Dlaczego nie pokazał silnika? Samochód jest dobrze "wypasiony", a przebieg? nie jest za mały?
Zadzwonić oczywiście możesz, ale o co zapytasz? Bo wg mnie to:
- czy było wymieniane sprzęgło
- czy były wymieniane tarcze hamulcowe
- czy jest drugi komplet opon
- czy był wymieniany rozrząd i kiedy
- czy jest książka serwisowa i ilu było właścicieli

To tak z grubsza, bo jeśli niektóre z tych rzeczy nie było wymieniane, czekał by Cię spory wydatek. Co do ceny możesz zasugerować "siódemkę".

Poza tym, ja będę swojego sprzedawał, ale raczej bliżej wiosny, bo chcę się przesiąść na automat. Mój nie jest tak "wypasiony", ale jest o połowę młodszy, bo o przebiegu to nawet nie wspomnę. :-D

Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście nic nie "grzebałem", bo nie miałem potrzeby. Zjawisko nie powtórzyło się, bo może zbyt krótko jeździłem z włączoną klimą.

Jeśli możesz, to proszę o fotkę tego wężyka.

Jest gorąco /ok. 30st.C/ i jeździ się z włączoną klimą. Kilka dni temu jeździłem trochę dłużej po mieście z włączoną klimą i z żoną. Po przyjechaniu na parking żona stwierdziła, że coś jej kapnęło na palce nóg. Myślałem, że żartuje, ale........kiedy wysiadła i poszła do domu postanowiłem sprawdzić co tak kapie i skąd. Okazuje się, że dywanik gumowy był wilgotny w miejscu gdzie się trzyma nogi /stopy/. Kilka dni wcześniej wymieniałem filtr kabinowy i tamtą okolicę pomacałem. Palce miałem wilgotne, czyli gdzieś była woda.
Przypuszczam, że od klimy gdzieś jest ujście wody ze skraplacza to może być u mnie zatkane. Tylko gdzie szukać to ujście wody?
Może ktoś już miał takie zdarzenie lub ma wiedzę w tym temacie. Proszę o podpowiedź, a może jest coś innego lub tak ma być. :-D

Chciałbym zapytać, czy ma ktoś zagłówki z regulacją na głowę, tzn. do przodu - do tyłu?
Czy były takie na wyposażeniu w jakimś modelu? Mam zamiar się tym zająć, bo oparcie głowy podczas jazdy na autostradzie to powinno być wygodne. :-D

Mój jest z 2010r a kupiłem od pierwszego właściciela w XII. 2013r. :-D

Chyba bym się zdecydował na tego z mniejszym przebiegiem, to jest jakby nie było 100tys. km mniej!
Ale po kolei:
- kiedy i przy jakim przebiegu był zakładany gaz?
- którym jest właścicielem i jak długo nim jeździ?
- co było wymieniane z części eksploatacyjnych? - rozrząd, tarcze hamulcowe, wydech, sprzęgło itp.
a to są sprawy znacznych kosztów.

Nie podniecaj się gazem, czy wypasionym radiem. To jest tylko dwa lata różnicy, a przebiegu ile?
Takie jest moje zdanie, a cena nie zbyt przystępna! ;-)

Moim zdaniem warto się zastanowić. Jeśli kupiony w polskim salonie, to trzeba dokładnie przejrzeć książkę serwisową. Teoretycznie może mieć taki przebieg. Ja mam z 2010r i na liczniku jest 35tyś. przebiegu, a jak kupiłem 2 lata temu to miał chyba ok. 21tyś. przebiegu. Kupiłem od emeryta, który pechowo miał wylew i musiał sprzedać, i ja też jestem emerytem, ale przed wylewem!

Ja tutaj sprawdziłbym opony- datę produkcji i tarcze hamulcowe. Tym samochodem da się jeździć, przy 1,4 ma 95KM i wystarczy. Silnik nie jest oszczędny! Tutaj nie ma napchane elektroniki i to jest całe szczęście. Gaz możesz zakładać. Ja nie zakładałem gazu ze względów ekonomicznych, bo jestem na emeryturze i mało jeżdżę, ale wcześniej jeździłem tylko na gazie z wyjątkiem dwusuwów.
Możesz targować cenę i trzeba jeszcze dokładnie sprawdzić pod kątem rdzy.

Tyle ode mnie. :-)

czaki163 - jaki parownik? co Ty piszesz? Przecież nie pisze na czym jeździ.

Wg mnie coś wpadło do kanału nawiewu i ulega rozkładowi. Nie pytam czy to jest zapach rozkładu białka, czy tłuszczu, bo nie będziesz wiedział.
Przed Lacetti jeździłem kilka lat starą Omegą i nic mi nie śmierdziało z klimy, ani nawiewu. Nie robiłem żadnych dezynfekcji czy ozonowania.
Takie jest moje rozumowanie. :-D

Musisz sprawdzić gdzieś w tabelach, czy ten rozmiar opony jest dopuszczalny jako zamiennik, bo chodzi o to, aby opony nie fałszowały pomiaru prędkości. /obwód opony/.
Teraz każda sprzedawana opona musi mieć etykietę, na której jest oznaczone symbolami jaka jest głośność, zużycie paliwa i chyba aquaplaning. :-D

http://forum.chevrolet.org.pl/viewtopic.php?t=3459

Pod tym linkiem pokazałem na fotkach jak to wygląda. U mnie nie ma kostki do poduszki, jest tylko kostka do pasów. :-D

Oświetlenie sufitowe i bagażnika w HB ma takie same żarówki - 10W x 1. Wg instrukcji obsługi. :-D

Ja bym w to nie wchodził, ponieważ samochód jest wyjeżdżony.
Według mnie znów jest handel, bo właściciel napisałby więcej szczegółów dot. stanu technicznego /wymiany części itp./.
Możesz zapytać o wymianę tych części, które wyżej wymieniłem. Ruchome części wyrabiają się i muszą być wymienione wcześniej czy później - taka jest prawda.
Takie jest moje zdanie. A cena jest raczej wiosenna niż jesienna! :mrgreen:

Ja też kupiłem od handlarza Lacetti 1.4, ale była to decyzja przemyślana i na pewno okazyjna, bo od właściciela nie dało się kupić bo trzymał cenę. Od handlarza za miesiąc, ten sam samochód kupiłem ponad 2tyś. taniej i jeszcze mi pod dom przyprowadził, z ponad 100km.

Tutaj jak zobaczyłem zdjęcia i odpicowany samochód /jak mój/ to od razu wiedziałem, że handlarz. Poza tym, rejestracja jest gliwicka, a komis jest w Racławicach k/Miechowa.

Przede wszystkim musisz się dowiedzieć ile jest przejechane na gazie, czy w tym czasie był wymieniany wydech, jak sondy lambda /są dwie/, czy było wymieniane sprzęgło, z tyłu tarczo -bębny, tarcze z przodu, przewody wysokiego napięcia. I najważniejsze, czy jest książka przeglądów i papiery do gazu, bo butlę masz na 10 lat.
Czy są koła lub opony na zmianę.

Samochód na pewno jest do jazdy, ale trzeba się liczyć z kosztami ewentualnych części do wymiany, które wymieniłem.

Jeśli będziesz negocjował cenę zaczynaj od ośmiu tyś. Bo to jest taki model jak Polonez.
Mój też jest podstawowy model, ale ma chociaż klimę.

Nie daj się skusić na obniżkę 200 czy 300 zł bo handlarz musi zarobić min. 1tys. na samochodzie.
Aha.... koło zapasowe, czy jest pełne pełne, czy dojazdówka.

I powodzenia życzę.

Miałem nocną jazdę na odcinku ok. 200km. Stwierdziłem, że jest dobrze bo nie czułem chłodu na łydkach nóg. Wynika z tego, że "partackie" wykonanie dobrze zakleiłem.
Teraz czekam na mróz. :-D